W Hazrat Imam Complex można zwiedzić meczet, wejść do biblioteki, aby zobaczyć najstarszy na świecie Koran albo usiąść w cieniu i delektować się widokiem pięknych turkusowych kopuł. Na lunch polecam lokalną restaurację w pobliżu meczetu, Karasaray Lagman. O tej porze była ona pełna Uzbeków, co przekonało nas, że warto zatrzymać się tam na posiłek. Specjalnością zakładu były legmany, czyli makaron z sosem mięsno- warzywnym.
Naszym kolejnym punktem zwiedzania był plac Amira Timura — ważnej postaci w historii Uzbekistanu. Był on władcą, który w trakcie swego panowania podbił większość obszarów Azji Środkowej, Iranu, Iraku, Indii i Zakaukazia, dlatego też Uzbecy czczą go do dziś. W dowód pamięci zbudowali mu pomnik: Amir Timur siedzi na koniu i uniesioną ręką pozdrawia poddanych. Nieopodal znajdziecie również muzeum poświęcone tej postaci. Przedstawione są w nim portrety władcy, makiety budynków, które powstały w jego czasach oraz zakres podbojów, jakich dokonał.
Dla odrobiny festynowej rozrywki, takiej jak lody, strzelnice, a nawet stoły do ping-ponga, proponuję przejść się ulicą Sayilgoh’chasi, od skweru Amira Timura w kierunku fontann Mustakillik.